Kategoria

Felietony


Analiza techniczna - czy te zabawne kreski...
Autor: adakon87 | Kategorie: felietony 
Tagi: at działa   at   analiza techniczna   at nie działa   gpw  
28 kwietnia 2021, 09:24

Analiza techniczna - czy te zabawne kreski działają i co to znaczy?

 

Analiza techniczna nie działa.

W mojej opinii przekonanie takie bierze się stąd, że po przeczytaniu kilku książek dotyczących analizy technicznej chciałoby się widzieć świat giełdowy w sposób perfekcyjnie matematyczny. My, jako ludzie panicznie boimy się niepewności. A właśnie tutaj po czasie okazuje się, że oscylatory nie działają, linie trendu się załamują a wybicia z formacji są szybko wygaszane. A co najgorsze, że stop lossy są bardzo często uruchamiane.

Owszem, co do stop lossów, to i ja mam bardzo mieszane podejście a to z racji tego, że dywersyfikując kapitał na równe stawki nie ma potrzeby trzymania sztywnych stop lossów. Przemawia za tym psychologia rynków stojąca za ruchami korekcyjnymi po przełamaniu linii trendu, które umożliwiają oddanie akcji po lepszych cenach niż zmuszałby nas do tego stop loss.

 

 

Spójrzmy na powyższy wykres (BIOTON). Kupując w połowie sierpnia stop loss'a ustawilibyśmy prawdopodobnie gdzieś w okolicach poziomów z punktu "A", który wkrótce zostałby "wybity". Korekta z punktu "B" pokazuje, że mimo, iż mamy już trend spadkowy (co pokazują średnie), to korekta po spadkach jest natualnym momentem w którym osoby oczekujące wzrostów zmieniają swój sentyment i sprzedają akcje po kursie wejścia lub/oraz dokupują pozycje krótkie. Pisze o tym Tony Plummer w swojej książce "Psychologia rynków finansowych".

 

A teraz kolejny wykres (ECHO). Po wybiciu górą trójkąta/klina na lewo od pkt "A" mieliśmy korektę do poziomów wybicia, co w teorii jest dobrym miejscem do kupna, którego dokonujemy właśnie w punkcie "A" (jest to poziom wsparcia powstały po przebiciu lipcowych szczytów). Po ponad miesiącu oczekiwania okazuje się jednak, że o żadnych wzrostach nie ma mowy i kurs spada aż do poziomów "B". W międzyczasie możemy wyrysować formację trójkąta (niezaznaczona na wykresie), która może dać nam nadzieje na spadki właśnie w tamte okolice (pkt "B"). Po wybiciu z trójkąta równoramiennego zakres ruchu jest często równy jego wysokości, jak na rysunku poniżej (źródło: bossa.pl):

Po realizacji spadkowej formacji trójkąta możemy wyrysować dwie linie kanału spadkowego, które wskazują nam teraz potencjalne poziomy cenowe w których może nastąpnić odwrócenie akcji cenowej, czyli punkt "B". Jeżeli dokupimy tutaj trochę akcji, to jak widać na poniższym rysunku, mamy szanse przetrzymać je aż do punktu "C", czyli do pierwszego istotnego oporu.Równie dobrze w wariancie konserwatywnym możemy w poniższej sytuacji sprzedać wszystko po dotarciu do górnej linii kanału spadkowego.

 

Trzeba pamiętać, że analiza techniczna nie jest wyrocznią ani źródłem pewnych sygnałów inwestycyjnych, tak jak nie jest nim żaden inny sposób analizy i inwestowania na rynkach kapitałowych. Sednem życia jest jego nieprzewidywalność, którą lubimy sobie systematyzować i strukturyzować, ale której nie unikniemy.

Te "zabawne kreski" kojarzące się z analizą techniczną pozwalają w oczach niektórych jej użytkowników na taką właśnie systematyzację i ustrukturyzowanie ruchów rynkowych. Człowiek lubi opakowywać sobie rzeczywistość w pewne ramy, szukać prawidłowości i nazywać je. Do tego służy właśnie analiza techniczna. Analiza techniczna pokazuje, gdzie można skorzystać ze swoich pieniędzy i prawdopodobnie osiągnąć dzięki temu zysk. Cała reszta to psychologia i zarządzanie kapitałem, ale to już pewnie wiecie.